1. |
Szkarłatne Ulice
02:36
|
|||
Błądząc ulicami
Myślę co się zdarzy jutro
Czy coś zmieni się?
Czy nadejdzie w końcu cud?
Widzę ludzkie twarze zniekształcone troskami
Szukając nadziei między dymu falami
Tacy biedni, tacy mali
Żyjemy między cegłami
Ja muszę się stąd wydostać
Bez celu pędzące auta
W świecie gdzie rządzi apatia
Kiedy znów nadejdzie światło?
Nie zwalniając kroku
W morzu betonu
Żyjemy według schematu
Płacząc po kryjomu
Życie w toksycznym mieście
Wszędzie sztuczne dogmaty
Każdy chce rozrywki
Każdy chce być bogaty
Życie w toksycznym mieście
Wszędzie sztuczne dogmaty
Każdy chce być bogaty
Tacy biedni, tacy mali
Żyjemy między cegłami
Ja muszę się stąd wydostać
Bez celu pędzące auta
W świecie gdzie rządzi apatia
Kiedy znów nadejdzie światło?
Porażką znieczuleni
Tak bardzo zmęczeni
Ciągle osamotnieni
|
||||
2. |
7 Grzechów
02:39
|
|||
Nienawiść - tak często ją żywisz
Że mógłbyś wykarmić świat
Obojętność - twoje motto
Bo wyraźnie ktoś zasłużył skoro tak ma
Kłamiesz wciąż by się wybielić
Lecz okłamujesz mnie czy siebie
Chciwość Cię już zaślepiła
Nic nie widzisz poza portfelem
Skąd strach przed światem?
Bo do życia kodów brak
Polityka to zawsze powód
By komuś podnieś ciśnienie
A gdy pijany wrócisz do domu
Swoją żonę uderzysz w twarz!
7 grzechów twoim życiem
Czy ty w ogóle rozum masz?
7 grzechów (jak nóż) rozcina moją duszę
7 grzechów (jak cierń) kaleczy moje serce
7 grzechów (jak miecz) rozdziera moje myśli
7 grzechów (ludzkości) wyniszcza ten nasz świat
Nie! Nie chcę być jak ty!
7 grzechów rozcina moją duszę
7 grzechów kaleczy moje serce
7 grzechów rozdziera moje myśli
7 grzechów wyniszcza ten nasz świat
|
||||
3. |
Cirque du Monde
02:11
|
|||
Cyrk we Francji
Cyrk w Wielkiej Brytanii
Cyrk w USA
Cyrk w Szwajcarii
Cyrk na Litwie
Oraz na Ukrainie
Ten świat to cyrk
Kto ponosi winę?
Nie bez powodu namioty cyrkowe
Przypominają kształtem
Polski sejm
Klauni tego świata
Karmią nas byle gnojem
Le cirque du monde
Każdy z nich z Ciebie drwi
Patrzysz w telewizor
I znów widzisz twarz
Którą mimo nienawiści
Pokochać masz
Weź swój nóż i podaj mi go
Chcą byśmy oddali wywalczoną wolność swą
Nie bez powodu namioty cyrkowe
Przypominają kształtem
Polski sejm
Klauni tego świata
Karmią nas byle gnojem
Le cirque du monde
Każdy z nich z Ciebie drwi!
|
||||
4. |
Degeneracja Z
03:52
|
|||
Wyobrażenie piękna
Nasza własna idylla
W poszukiwaniu celu
W poszukiwaniu nieba
Jak mam być spokojny
Gdy wokół syf i ból
Gdy brat mój jest skazany
Na łaskę
Holenderskich pól!
Jutra już nie będzie
Jutro jest odwołane
Jesteśmy już zmęczeni
Takim rzeczy stanem
Jutra już nie będzie
Jutro jest skończone
Nasze głowy, nasze dusze
Bełkotem kojone
Brak zobojętnienia
Na krzywdę sióstr i braci
Zostaliśmy okrzyknięci
Współcześni degeneraci
Warto walczyć
Bunt to preludium do wolności
Do stabilizacji, dobra, czułości i miłości
Byś mógł gdy zamkniesz oczy
Dotknąć nieba bram
Jak do tego dojść?
Odpowiedz sobie sam
Jutra już nie będzie
Jutro jest odwołane
Jesteśmy już zmęczeni
Takim rzeczy stanem
Jutra już nie będzie
Jutro jest skończone
Nasze głowy, nasze dusze
Bełkotem kojone
|
||||
5. |
Spróbuj
04:27
|
|||
Wstań i unieś głowę
Niech wrażliwość nie będzie powodem do strachu
Otwórz oczy i zacznij marzyć
Świat już nigdy nie będzie w butelkowych barwach
Tylko spróbuj odetchnąć
Bez odczuwania woni toksycznej bieli
Zasmakuj w zapomnianym
Słysząc w oddali dźwięk samokontroli
Tylko Ty
Wiesz jak chcesz żyć
Więc walcz
Ani kroku wstecz
Tylko Ty
Wiesz jak chcesz żyć
Więc walcz
Ani kroku wstecz
Bo zawsze przychodzi moment
W którym myślisz, że nie ma już żadnej nadziei
Twoje zmysły pełne obawy
Przed cierpieniem, które kwitnie z każdą minutą
Tyle snów niedokończonych
W których nie znajdziesz żadnej odpowiedzi czy celu
Podejmij walkę i spróbuj
Nie żałuj, gdy dotrzesz do końca tunelu
Tylko Ty
Wiesz jak chcesz żyć
Więc walcz
Ani kroku wstecz
Tylko Ty
Wiesz jak chcesz żyć
Więc walcz
Ani kroku wstecz
Staraj się dobrze wybrać
Żebyś nie mógł podążać drogą bez powrotu
Destrukcja zablokowana
Zwątpienie w Twej głowie zostało pogrzebane
Spokój wyczekiwany
Zawieszony gdzieś ponad naszymi głowami
Szaleństwo tak bardzo blisko
Poniża się dzisiaj przed naszymi stopami
Błędy się popełnia
Słowa się nie liczą
Dziękuję i przepraszam
Rozkoszuj się ciszą
|
||||
6. |
Konstelacje
04:40
|
|||
Próbując wydusić słowa
Które ciężkie jak kamienie
Myślę czy jest możliwe
Że ten świat jest naszym niebem
Konstelacje gwiazd
Szepczą mi do ucha
Że wszystkie wydeptane ścieżki
Prowadzą wprost do Ciebie
A gdy ten przeklęty świt
Rozdziela nas na pół
Kiedy promienie słoneczne
Przerywają błogi stan
Przeżarci codziennością
Płyniemy w morzu myśli
Czekając gdy dzień zaśnie
Proszę powiedz tylko słowo
Ale wierzę że znajdę sens
Bo po deszczu zawsze nadchodzi słońce
Twój dotyk, Twoje słowa
Rozgonią czarne chmury
|
||||
7. |
Połączenie Zerwane
03:01
|
|||
W fabryce obrazów
Bez żadnego drogowskazu
Marzę o tym by zapomnieć
O tym co niewykonane
Przybij dłonie me do krzyża
Załóż cierniową koronę
Może w końcu będę w stanie
Odetchnąć swobodnie
Zastygam tak powoli
Nie myślisz o cenie
Wyciągnij dłoń, uratuj, proszę!
Wykonaj połączenie
Siły co raz mniej
Czynami skatowany
Fałszywie wszyscy inni
Prawdziwie tacy sami
Będąc zdrajcą wartości
Obietnic, swoich wspomnień
Tak bardzo wymęczony
Ilością osamotnień
Wśród skołatanych myśli
Bez marzeń i bez celu
Ponawiam połączenie
Ale nie ma takiego numeru...
|
Instrukcja Pusta Slupsk, Poland
Mixed style punk band from Słupsk, Poland
Marcin - vocals
Kuba - guitar
Kacper - bass
Wojtek - guitar
Sebastian - drums
Streaming and Download help
If you like Instrukcja Pusta, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp